graphics CC0
Tomasz Kucina
Pięć wierszy o Misterze Ad Verbum-
—
Mister ad Verbum a natłok myśli-
Lady Post Factum
wzorem mitycznych Kariatyd
wmurowana została w postument głowy
Mistera Ad Verbum
jako architektoniczna
podpora
w kształcie
kobiecego posągu
podkreślała majestatycznie
potęgę jego
ociężałego umysłu
czaszka tego myśliciela
nad którą stały uznane gwiazdy
i dookoła której
krążyły myśli
o nieustannie żywej miłości
była twarda jak kamień węgielny
w uniwersum
zimnokrwistych bogów
nie było surowszej materii
Lady Post Factum
tkwiła tu niczym Nike z Samotraki
uskrzydlona – sama – bez głowy
zakorzeniona w ten
kamienny czynnik sprawczy
codziennie z mozołem
Mister Ad Verbum swoją ociężałą głowę
układał delikatnie
w miękkim czapraku
obłoków
pilnował jej niczym skarbca
rozmyślał o swojej głowie
o jej ślicznej anatomii
—
Mister Ad Verbum, świetny oferent magii-
zaczyna się przedstawienie
estrada
zasnuta w półmroku
iż dusze na ramieniu wożą
przejęci audytorzy
Mister Ad Verbum zdejmuje szapoklak
obnaża meritum czaru
powietrze jest diamentowe
utlenione w blikującą zmazę
słodki. jego surdut
wykreowany z czarnego sukna
pachnie
rozcieńczonym jaśminem
z domieszką przytłumionej wanilii
Mister Ad Verbum mówi:
jestem czarodziej słowa
kupiłem was estymą rymu
powabem przesłodzonego kontekstu
zmiękczyłem wasze serca
wszyscy kiwają głowami
na prawo i lewo
basują: tak – on ma rację – popadliśmy jego łupem
rzucono na nas urok
nie mogą się nadziwić
jakich to sztuk tajemnych użyto
tu wobec nich
zaiste
Mister Ad Verbum ślicznie urzeka widownię
zgłębił arkana sumiennego kunsztu
wniknął na dobre
w obszary lirycznej nadświadomości
poezja opiewa meandry – słowa użyto
z lupą subtelności
ledwo wyuczonego magika
ich kurs na relaks!
i cały splin z urzeczonej widowni
nieoczekiwanie
przygasa pod magią implementowanej
apostrofy w eterze zacnego audytorium
—
Mister Ad Verbum czynny naśladowca posągów-
[1] najsławniejsze wyobrażenie
o bogini miłości!
spod esowatej linii
prosto
w klasyczny błogostan
Mister Ad Verbum docenił
Wenus z Milo
pomimo
jej pewnych braków
urwana koniczyna
nie mogła
umniejszać
fantastycznej talii
antycypacja striptizu
zmorą przepaski na bioderze
piersi kamienny konstrukt
zasłania uczynny chiton
[2] o Misterze Ad Verbum
też będą mówić:
posąg
ulany z gliny lub
odlany z brązu
sukcesor młodzieńców – kurosów
będzie rościł pretensje
o zamierzony brak
rysów indywidualnych
on zapragnie być nowszy
gdzie za moduł
uznano
poszerzenie palca
a głowa zawarta
w wysokości ciała
musiała być:
-osiem razy-
z posągu atlety
zwanym Doryforos
uzna
pozę – kontrapost
kanon z Polikleta
z ciężarem na jedną nogę
z wygięciem
ramion
w przeciwną stronę
odkryje potęgę
mitycznego zadumania
—
Mister Ad Verbum pisze czasem do Ciebie-
Mister Ad Verbum
jest niczym elaborat
buduje tożsamość
z ogromnej liczby liter
logiczne – będzie żmudny poemat
litery
gardłują w onomatopeje
te dźwięki napastują
zgiełk ludzkich sumień
choć jest
nieco chromatyczny
bezwzględnie zdominuje chaos
to
w układanka puzzli
gubi się. miesza
z plamą rozmaitą
przetwarza w siermiężne zdania
równoważy ciężar mozołu myśli
a dalej strofy – przez dźwięki na grafikę
w enklawie licznych fantazji
firmują przyczółki ekspresji
transze szczegółowych emocji
apetyt rytmu
dotyka gwiazd
na końcu spoiwo
opieczętowane w kokardkę jak prezent
zapakowany wiersz
– wysyła –
zaraz do ciebie
—
Mister Ad Verbum twoja wierna Muza-
słodycz ulana jak złoto
z powłoki
zasobu personalnego – zaczynem twojej jakości
gisernia poczętego przypadkiem słowa
zalana w formę
odlana
z modnej paraboli
on unosi się jak Dżin z platynowej lampy
ulatuje w zenit auli
na fali melodyjnego derywatu
z Misterem Ad Verbum
zostaniesz nuworyszką
odnajdziesz swoje bogactwo skrzydła od Pegaza
twój cenny klucz
on
niczym koń pod siodło
uskrzydlony wierzchowiec
odepchnie się z twoim wiatrem
odskoczy
w przestrwór weny
będziecie jak pszczeli kit
słodkie
lepiszcze zdrowia
zalane na ranę potrzeby
na urząd uduchowienia
a potem definitywnie przetworzysz
odruch kategoryczny:
przeminie głód
kompleksowy i trauma
więc
Mister Ad Verbum – to Muza!
A może nim jesteś
ty sama?
liryczny pochłaniasz transfer
z obszarze słowa i duszy
na drzewie czarów poezji
uwiłaś gniazdo natchnienia
—