graphics CC0
Tomasz Kucina
Nieubrana-
będę bez bruzd
jak kropla deszczu na liściu welwiczii
przeżyję tysiąc lat
przedziwna metamorfoza z zielonego chlorofilu
upity w unerwieniach przez promień słońca
zaparty na wietrze
przetrwam
jestem z eonów miłości
nie znoszę kraterów podstępu jak żywa roślina
z posmaku piołunu
z goryczy i faktu odoru
czarownice szmaragdowej góry – na klęczkach czasu
rozmodlone owieczki
zapobiegliwego wyuzdania
wszystko co ludzkie będzie mi zawsze
własne
esteta i hedonista pod dzwonem ptasiego trelu
wykraczam poza przestrzeń
na trajektoriach skrzydeł upojnych
przez ciąg geometryczny rozbieganej przestrzeni
tulę wiatr – do ciebie
z rozszerzoną źrenicą pytasz przez sen:
… i czemu tak robisz?
bo tak wypada poecie:
zakrzepiać wiarę w piękno
dopieścić własną młodość
—