graphics CC
Tomasz Kucina
Druga-
[wiersz w szczycie dojrzałości sumienia]
kiedy zbudzisz się nudna
gdy przejdę te góry
opalę twoim słońcem – przyziemna
jak rozwiązane sznurowadło
marchew starta na surówkę
kiedy będziesz – już tylko
ikoną płaską z okna zakurzonego komputera
wrócę do ciebie
na pewno
dostojny – taktyczny – w moim krótkim wierszu
będziemy ćmić nad słowem
spijać łzy wspomnień
udawać zawiedzionych
cierpieć i pomstować
choć słowa
nic nie bolą
tym bardziej
szlachetna pamięć twa uleci w przestrzeń
osiągnie szczyt
drastycznej dostojności
bo tak będzie – dobrze
tak – jak zawsze było
czemu raczyłaś nam się znudzić?
co ci zrobiłem
że nie masz na imię – Erato?
inna kobieta z kitarą
zawłaszczyła moje serce
pamiętam jej zapach włosów
co marzył – w debiucie
po fakcie
stałem się mądrym starcem
z nobliwym czołem
i bez uzysku neuronem
choć mam dopiero – 30 lat
ty będziesz zawsze druga
to znaczy – najważniejsza
bo z tobą będę tańczył – u Peleusa i Tetydy
z tobą jadał obiady
wynosił śmieci z kubełka cielesności
tylko cię teraz zapomnę
po prostu zapomnę…
na jedną chwilkę od naszej nieskończoności
zresztą nieważne
jak zwykle – nie zrozumiesz – powrócę… czekaj
—