fot; CC0
Tomasz Kucina
Dylatacja-
Droga – świata uczynna z warkotu i lotu
wiatr przestrzenie ciąć może na części ulotne
wstrzelił dech w ciało – zmysły porwał wolą głosu
i na szczudle z chmurkami dmucha w paralotnię
Biała chmurko com myślał że słońca dosięgasz
i upierasz w kąpieli – w puch otulasz twarz
do słoneczka daleko do niego – nie sięgasz
za to ja słodki w bieli – w mlecznej drodze do gwiazd
Jasnowłosy albatros z zakrzywionym dziobem
przepowiada z przestrzeni wymiar niepodległy
nad sonetu pułapem – leci dumny godny
A pod nami kraj płynie mlekiem no i miodem
a nad nami te orły co zawsze go strzegły
gdy spoglądam tam w dół – latem – z paralotni
—