graphics CC0
Tomasz Kucina
Astraja-
—
zakwitłam w tobie poeto
byłeś mi kolcem nadziei
zamszowym haustem epokowej prawdy
jak jasny minoryta
który piastuje ogród – tuliłeś gilzę płatka
wyrosłam z krwi
owiana bielą całunu
mą matką Eos
ojcem bóg piorunów
wypadłam z gniazda
z twym miodem słów
obrosłam w baldachogrona
ty wiesz
nie jestem szaloną różą
nucę w naszym rozarium
jak koh–i–noor niedoświadczony skarb urody
żyję wśród ludzi
w upodlonym wieku żelaza
będę twoją Astrają – boginką sprawiedliwości
zejdę z nieba
zamieszkam z tobą na ziemi
żadną kobietą interesu
stanę się głosem zapachu
wiecznie pachnącą rozetą
z rozwianą koafiurą
unerwioną flamą
wiem przecież
nazwałeś mnie swoją Polską
—–