
graphics CC0
Tomasz Kucina
Gnozja–
poczułaś ciepło
otwieram dłoń
twój menhir skurczu
impuls i więź
przechodzę
przez ciałko blaszkowate
komórko cwana
komórko Schwanna
pijawko lemocytu
mózg
żyłką kompulsywną
lecz bez przymusu
gdzie jesteś
tu w głowie… czy tam…
w drodze do efektora?
łaskuno
w duosynaptycznym łuku odruchowym
zapamiętaj mnie…
przenikam po fałdzie skóry
dokrewny
jak gruczoł potowy
zakryto
ci czujki ślimaczku
na imię mi – gnozja!
uczę się być:
skutkiem systemu
bez śluzu i zauroczenia
muszę uciekać
od stanów motywacji
parzystych narządów
mówić
do pragnień
o codzienności
i nie być splotem
trywialnych włókienek
w ośrodkach chiromancji
to
poezja
mozołu
—
*uwaga: nie erotyk, tekst „(para)współczulny”, organoleptyk, tytuł w sugestii.
Gnozja – zdolność rozpoznawania przedmiotów, kształtów, otoczenia, nawet ciepłoty, temperatury, w nadświadomości organoleptycznej.
Zastanawiałem się w jaki sposób takie zdolności komunikują się ze świadomością ludzkiego mózgu, wiersz jednak nie odpowiada na to pytanie, … i tak powstał ten tekst (uważam) megairracjonalny.
—