graphics CC0
Tomasz Kucina
Mięcho, mięcho–
(groteska)
od rana bulion
liściożercy martwią się o mikrobiotę jelitową
golonka i kiełbasa podobno morduje kiszki
dość fląder – twierdzi kumpel o ksywie tłusty waleń
na plaży
w Jelitkowie odpowiednia ilość energii
spalana bywa systematycznie
nie flory bakteryjnej a oleju w głowie – to trailer
pożywka
dla bakcyli z barowego steka – popita browcem
niczym krwista probiotyka
zagłusza smak ekoterroru butwiejącej Europy
mój
efektywny proces trawienia wypala zbędną masę
w głębokim tłuszczu zapachów portowej tawerny
ten metabolizm tubalny to kapsaicyna – z chili
od
papryczkowych red hot’ów i funk rocka w tle
dzięki adsorpcji i porowatej strukturze basowych strun
spalam wzorowo z odsłuchu – zielenin fankom gitara!
na ścianie spelunki
pomarańczowa skórka w glonach Manet’a
centralnie w cellulitisie kandyzowanym obrazka
ktoś tu śniadanił na trawie? – a my z kumplem
mrugamy do blond babeczek tuż obok – walimy po secie
na czczo
—