
graphics CC0
Tomasz Kucina
Atlantyda-
A-tlan-ty-da…
liryczni piszą o niej wiersze
w czas sczezła w morzu soli
złudnie-pożywnie nas zachwyca
owa…
efemeryda historii!
krąży nad głową niczym
szerszeń
miasto legenda
kontynent – mit
napisz coś o tym. a choćby wierszem
ustaw mi słowo w szyk!
zwinny poeta chwycił pióro
Timajos z Lokrów w Afryki wiktach
już Atlantyda
szepcze…
jak biała alka czy rybitwa
nad Gibraltarem czulej z dreszczem
skrzydłem wachluje
anemicznie
czasem muskając idyllicznie
szanownych
ust
Platona
wiatrem przytula się i do nas
sejsmiką lądy goni!
gra pulsem skurczów na przeponie
gór Monte Hacho Dżabal Musa
klechdowe
słupy Heraklesa
to Atlantydy
mityczny ląd
ach! gdyby cypel popłynąć umiał
a choćby i na plecach
och! nie zatonąłby – a skąd!
przyrodnik rzymski
niejaki Pliniusz
podaje to w wątpliwość
że… Atlantydy tam nie było
woły Geriona zwiały do Rzymu
Cezar jak Zeus uznał libido
pal sześć diamenty zioła… tkliwość
Strabon i Pliniusz do Amasei!
mitologicznych słów staliwo
odbija nam się
czkawką!
więc jeśli kambru
to matactwo
lub kartagiński faryzeizm
to po co o tym pisać?
Herakles bez idei?
wiersz bezpodstawny autor Kasandrą?
kolejna idiotyczna bajka
o Atlantydę się nie troskam…
niech martwi się – Szymborska!
robi to z klasą
w wersach i strofkach!
–
Tekst koresponduje pośrednio z moim ulubionym wierszem naszej wybitnej noblistki, Pani Wisławy Szymborskiej, pt. „Atlantyda”. Utwór napisany w szacunku dla mentorki i genialnej autorki poezji, jest i pozostanie wzorem dla naszego pokolenia wierszomaniaków.