graphics CC0
Tomasz Kucina
Geneza–
digambarowie – przyodziani w powietrze – nadzy
śwetambarowie – w bieli – jak mistyczne Anioły
dźiniści – bezdomni asceci – wolni i naturalni…
a estetyczna Europa…
ile tu luzu i tolerancji?
a jednak bez kompromisu dla Wiary
i w obowiązującej normie świeckości
jakoby kontynent poukładany – z sampli
w nakazie bycia liberałem
szanującym każdą alternatywną przestrzeń
kontrowersyjnych osobowości i płci
lecz z wyrzuceniem (poza nawias) instytucji samego Boga
jakże osobowego – wręcz do bólu – i w praktyce?
kultura Azji jest inna
życie codzienne usankcjonowane zawsze
w tradycji oraz religii – skierowane
na cel ostateczny – choć mnóstwo jest metod
które prowadzą do tego celu – i go osiągają
aparigraha – tu musisz być wolnym od pożądania
rzeczy materialnych – nie wolno ci nawet
przywiązywać wagi do myśli – bo są
formą zachłanną – wywołują wrażenia – aż
sadhaka w cyklach kolejnych wcieleń osiągnie wolność
czymże jest konsumeryzm świata zachodu
w porównaniu do hinduskich metod
przezwyciężania ciała w podporządkowaniu
go – wyższym celom w czystym rynsztunku tożsamości
wynikającej z mocy ducha – a nie natury i ciała?
umiłowanie tradycji – mistyka – duchowość
wszystko czego zazdrościmy – tegoż zakorzenienia
w minimalizmie i kulturze zen (prostej) – jest także
w naszym paradygmacie Wiary – lecz ktoś nam zabrania
wykiełkować z korzenia – z ziarna – i nazywa średniowieczem
lub moherem – chcę poczuć genem rodów…
być rycerzem…
przestrzegać… „na rany Chrystusa” – a wierzę w zombie boy?
—